Damian Skóra Stand-up

Zapraszam na pokaz komedii standupizowanej. Mam historię, którą muszę z siebie wyrzucić. Proszę się nie obawiać, to nie będzie Tedx, tylko uczciwa wymiana żartów za złotówki, po kursie bankowym, zero kantowania, zero cinkciarstwa. Mało tego, nie będzie nawet morału. Wyjdziecie dokładnie tak samo mądrzy jak wcześniej, ale za to, po wysłuchaniu moich perypetii z pewnego hotelu w Starachowicach, będziecie się ze swoim IQ lepiej czuć.

Drugą postacią historii jest Łukasz Wolski, który wystąpi w pierwszej części w roli supportu. Cichy bohater nie mówił tamtego wieczora za wiele, za to na scenie to bulterier mikrofonu.

Słowo więcej o nas:

DAMIAN SKÓRA - Damian to osoba rzutka, krzepka, ochocza oraz łysa, trochę nerwus. Posiada balkon, ale kiedyś chciałby psa. Ma na koncie kilka wygranych konkursów komediowych, występów telewizyjnych oraz materiałów umieszczonych na youtube i płatnych platformach. Gospodarz 3 scen komediowych w małopolsce, członek Comedy Lab oraz Kraków Stand-Up Comedy (eng.). Współtwórca żartów na roasty Friza oraz (jako head writer) Mariusza Pudzianowskiego. Jego ostatni program "Ma Pan rację, przepraszam" cieszy się bardzo dobrymi recenzjami i jest dostępny pod tym adresem: https://youtu.be/o7UmATVvClk - oszczędnie gospodaruje tam wulgaryzmami, aby ustąpić miejsce większej ilości absurdu i obserwacjom wychodzącym poza kanon "co te kobitki mają w tych torebkach".

ŁUKASZ WOLSKI - Nieprzeciętnie inteligentny skończony idiota. Posiada wiele twarzy i tylko jedna nerkę. Jedyna osoba, której bezdomni zrobili wjazd na chatę tylko po to, żeby oddać resztę za wino i paragon. Postać wzbudzająca skrajne emocje. Dla jednych najlepszy komik z Jastrzębia, dla innych najgorszy. Pewne w tym wszystkim jest tylko to, że jak na razie jedyny. Członek krakowskiej ekipy Comedy Lab i zwycięzca przegladu Level-Up oraz konkursu open mic, dzięki któremu wystąpił na ostatniej Galii Stand-up w Mrągowie.

*Zapraszamy również osoby, które chcą się złapać za guzik widząc Damiana i zapewnić sobie szczęście. Znajomym będziecie mogli wmawiać, że macie zdjęcie z Arturem Szpilką / Grubsonem / Parisem Platynovem (niepotrzebne skreślić) i wszyscy wyjdą zadowoleni.