Jubileusz 75 lat
20 stycznia 2024 o godz. 19:00
Zabrze
- woj. ŚląskieDom Muzyki i Tańca, ul. Gen. de Gaullea 17
75 lat "Mazowsza"
Rok jubileuszowy 75. rocznicy powstania zespołu, to dla "Mazowsza" czas intensywny, pełen koncertów w największych salach widowiskowych w Polsce, plenerach, kościołach. To także czas podsumowań, wyciągania wniosków i planów na kolejne lata. Kiedy w listopadzie 1948 roku oficjalnie powstało "Mazowsze", jego założyciel - Tadeusz Sygietyński- był już bardzo dobrze do prowadzenia takiego zespołu przygotowany. Od wczesnych lat młodości studiował dzieła Oskara Kolberga, a szczególnie zwracał uwagę na rozdziały poświęcone muzyce ludowej. Te proste, wiejskie melodie inspirowały Sygietyńskiego. Tak jak Chopin, czy Szymanowski zasłyszane przyśpiewki brał na kompozytorski warsztat, a po ich opracowaniu, powstawały niepowtarzalne miniatury, muzyczne arcydzieła, zakorzenione w polskiej kulturze narodowej w jej regionalnych odmianach.
Sygietyński był do prowadzenia "Mazowsza" przygotowany i miał na nie pomysł. Chciał by "Mazowsze" było ogromnym chórem z wielką orkiestrą symfoniczną. Jednak rewolucyjnym okazał się pomysł wprowadzenia do zespołu baletu, który nadał koncertom formę widowiska pełnego barw i energii. Nade wszystko chciał Tadeusz Sygietyński, by jego zespół był zespołem artystycznym. Ogromną uwagę przywiązywał do kształcenia młodzieży którą pozyskał dla "Mazowsza" z małych wsi i miasteczek, przyjmował następnie absolwentów szkół muzycznych, baletowych. Namawiał do podejmowania studiów, wysyłał do szkół, zatrudniał najlepszych pedagogów w kraju. Dzięki temu miał doskonałych muzyków, świetnych śpiewaków i znakomity balet. Stworzył zespół profesjonalistów, bo jako znakomity pedagog, pianista i dyrygent wiedział, że to gwarantuje wysoki poziom artystyczny, a on sam chciał by "Mazowsze" było gotowe zagrać każdą sztukę i odnaleźć się w każdym gatunku muzycznym. Tadeusz Sygietyński przygotowywał zespół do rzeczy wielkich. Możemy o tym wnioskować, odkrywając mazowszańskie archiwa, przeglądając kolejne partytury, bo sam autor sukcesu jednego z największych zespołów świata nie zdążył wprowadzić w życie swoich marzeń i planów. Zmarł zaledwie po siedmiu latach prowadzenia "Mazowsza". Jego życiowa partnerka, a w końcu żona Mira Zimińska-Sygietyńska, od początków zespołu, aż do końca swoich dni, otaczała zespół wielką troską. Dbała też o wizerunek "Mazowsza": pracowała nad wyrazem artystycznym, uczyła sztuki makijażu, skrupulatnie dobierała nie tylko członków zespołu wyróżniających się nienaganną urodą i sylwetką, ale także kostiumy, które stylizowała tak, by zachwycały w ruchu na scenie. Udało się jej utrzymać i przeprowadzić "Mazowsze" przez trudne czasy do wolnej Polski, która jednak okazała się dla kultury ogromnym wyzwaniem. Wiele instytucji tej transformacji nie przetrwało, ale "Mazowszu" się udało. I były to piękne i owocne lata zagranicznych tournée, poszerzania repertuaru o kolejne regiony Polski, gromadzenia kostiumów, instrumentów, współpracy z największymi autorytetami z dziedziny śpiewu i tańca, spotkań z najważniejszymi postaciami świata. "Mazowsze" zyskało sobie tytuł Ambasadora Kultury Polskiej, a przez Jerzego Waldorffa zostało nazwane "perłą w koronie Rzeczypospolitej".
Dzisiaj zespół realizuje testament i życiowe motto swojego założyciela Tadeusza Sygietyńskiego: "Aby oddać całą prawdę o ludziach, trzeba poznać ziemię, na której żyją". Jest jednym z największych zespołów na świecie, a samych artystów pracuje tu około 170. w trzech działach: baletu, chóru i orkiestry. Repertuar zespołu wciąż się poszerza zarówno o klasyczne działa wielkich kompozytorów, jak też wielkie widowiska i spektakle edukacyjne dla dzieci. Dwa lata temu w historycznej siedzibie zespołu - pałacu "Karolin" zostało otwarte Centrum Folkloru Polskiego, które dopełnia artystyczny obraz "Mazowsza". Wysoki poziom wykonawczy to wynik ciężkiej pracy artystów nad swoim warsztatem z zespołem najlepszych w Polsce pedagogów oraz doskonale przygotowanej kadry kierowniczej pod kierunkiem maestro Jacka Bonieckiego, dyrektora i dyrygenta.
Farben Lehre, Zenek Kupatasa, The Bill i inni
Nowy Program "Wersja robocza"
1000 Lights Concert Love Songs po raz pierwszy Polsce!
Jeszcze nigdy nie było tak dobrze - 20 lecie kabaretu
O mało co... - Anna Mucha i Michał Sitarski w kultowej komedi
1000 Lights Concert Movie Songs po raz pierwszy Polsce!
Van Gogh ożywa w widowisku baletowym. Premiera roku!
Zostaw nam swoje dane, a natychmiast poinformujemy Cię, jak tylko nowe wydarzenie pojawi się w sprzedaży!