MODLITWY - KRYSTYNA JANDA, JOANNA WOŚ, TEATR POLONIA
23 maja 2016 o godz. 19:00
Gdańsk
- woj. PomorskieStary Maneż, ul. J. Słowackiego 23
To wydarzenie już się odbyło!
Trwa ładowanie komentarzy...
Maria: Jestem od lat wielbicielką aktorstwa Pani Jandy. Tak, to prawda, była chwila pomyłki, co wybiło z rytmu Panią Jandę i nas słuchających ją. Podobała mi się prostota z jaką zostały odczytane dwie pierwsze modlitwy tak dobrze znane, że nie zastanawiamy się nad ich treścią. Wieczór miał dla mnie wymiar humanitarny.
Magdalena: rozczarowanie
Bogdan: Rewelacyjne wydarzenie kulturalne.
Aleksandra: Piękny pomysł, doskonałe artystki. szkoda że Pani Janda była taka zmęczona i smutna. Nie miała w sobie tej energii co zawsze. No i nie wzięła okularów i niestety kilkakrotnie się pomyliła. ogólnie miły wieczór.
Ewa: Przedstawienie poruszające. Odczytanie modlitw/tekstów religijnych, które znamy z kościoła, w innej scenerii pozwoliło docenić ich wartość literacką, spojrzeć na nie jak na teksty, często bardzo piękne. Brak interpretacji aktorskiej nie odebrał im autentyczności.
Stary Maneż zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie: koncert "Modlitwy" w wykonaniu Krystyny Jandy i Joanny Woś. Wieczór ten wypełnią najpiękniejsze modlitwy z tradycji katolickiej oraz perły światowego repertuaru muzycznego. Pierwsza, poza Warszawą prezentacja muzycznego projektu, odbędzie się w Gdańsku 23 maja br.
Nowa produkcja Teatru Polonia, która swą premierę miała w grudniu 2015! "Modlitwy" to wyjątkowy koncert, podczas którego Krystynie Jandzie i Joannie Woś akompaniować będzie Taras Hlushko. W programie koncertu usłyszymy wybór najpiękniejszych modlitw z tradycji i piśmiennictwa katolickiego oraz wyjętych ze światowego repertuaru muzycznego. Wieczór wypełnią m.in.: Pieśń "O władco świata" Stanisława Moniuszki, X.J.X Poniatowskiego Aria Laury z opery "Pierre de Medicis" i "Vierge Maria", "Ave Maria" oraz Modlitwa Desdemony z "Otella" Giuseppe Verdiego, "Ave Maria" M. Lorenza, Litanię "Dulcissimum convivium..." Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz modlitwy św. Ignacego Loyoli, św. Benedykta, Edyty Stein, Alberta Wielkiego, św Bernarda, św. Tomasza z Akwinu, św. Franciszka z Asyżu, św. Pawła Apostoła, Jana Pawła II, św. Augustyna i autorów nieznanych.
Krystyna Janda o koncercie "Modlitwy":
Od dawna myśleliśmy o koncercie czy spotkaniu z publicznością, który połączyłby słowo mówione ze śpiewem, opartym o bardzo dobrą literaturę tematu. W całym repertuarze operowym jest wiele arii, które są modlitwami, jest także wiele pieśni, które są rodzajem rozmowy z Bogiem. Z kolei jest też wiele tekstów zupełnie nieznanych modlitw, zjawiskowej urody, które zasługują na przypomnienie. Ja jestem szczególną wielbicielką modlitw autorstwa Matki Teresy z Kalkuty. Dodatkowo przyjaźnimy się z panią Joanna Woś od wielu lat i ciągle mówiłyśmy o jakimś wspólnym projekcie. Na pomysł takiego wieczoru wpadłyśmy dawno, ale przez trzy lata obie nie miałyśmy czasu, by go zrealizować. Wreszcie przy okazji prób pani Joanny Woś w Operze Warszawskiej mogłyśmy się spotykać częściej i taki wieczór, spektakl, koncert, powstał. Akompaniuje ulubiony akompaniator Joanny Woś, Taras Hlushko. Ja sama spotkałam się z nim podczas pracy nad "Starszym dworem" w łódzkiej Operze. I tak powstał wieczór przyjaźni, nastrojowe spotkanie z widzami, porozumienie na podstawie prostych, pięknych i jasnych próśb, jakimi są modlitwy wybrane do tego wieczoru. Serdecznie Państwa zapraszamy na pierwszy koncert poza Warszawą.
Subskrybuj alerty i zamawiaj bilety przed innymi
Darmowy alert mailowy wydarzeń z okolicy!
Darmowy alert SMS wydarzeń z okolicy!
Zobacz komentarze naszych klientów
Maria
2016-06-02 14:39:43
"Jestem od lat wielbicielką aktorstwa Pani Jandy. Tak, to prawda, była chwila pomyłki, co wybiło z rytmu Panią Jandę i nas słuchających ją. Podobała mi się prostota z jaką zostały odczytane dwie pierwsze modlitwy tak dobrze znane, że nie zastanawiamy się nad ich treścią. Wieczór miał dla mnie wymiar humanitarny."
Ewa
2016-05-24 19:03:22
"Przedstawienie poruszające. Odczytanie modlitw/tekstów religijnych, które znamy z kościoła, w innej scenerii pozwoliło docenić ich wartość literacką, spojrzeć na nie jak na teksty, często bardzo piękne. Brak interpretacji aktorskiej nie odebrał im autentyczności."
Magdalena
2016-05-24 11:20:09
"rozczarowanie"
Aleksandra
2016-05-24 10:48:57
"Piękny pomysł, doskonałe artystki. szkoda że Pani Janda była taka zmęczona i smutna. Nie miała w sobie tej energii co zawsze. No i nie wzięła okularów i niestety kilkakrotnie się pomyliła. ogólnie miły wieczór."
Bogdan
2016-05-24 07:15:39
"Rewelacyjne wydarzenie kulturalne."
Zobacz inne wydarzenia z okolicy
24 listopada 2024
godz. 15:30
MAYDAY 3 - BIGAMISTKA
24 listopada 2024 o godz. 15:30
16 lutego 2025
godz. 18:30
POMOC DOMOWA - spektakl komediowy
16 lutego 2025 o godz. 18:30
26 stycznia 2025
godz. 18:00
Funk & Soul Grooves - Noc Ponadczasowych Hitów
26 stycznia 2025 o godz. 18:00
30 marca 2025
godz. 19:30
12 lutego 2025
godz. 19:00
Anita Lipnicka i John Porter | Kości miłości
12 lutego 2025 o godz. 19:00
14 grudnia 2024
godz. 16:00
Królikowski | Więdłocha | Kumorek | Korcz | Pesta
14 grudnia 2024 o godz. 16:00
14 lutego 2025
godz. 20:30
7 grudnia 2024
godz. 19:00
Powiązane wiadomości z tym artystą
Piosenka jest hołdem dla siły i jedności kobiet. To chęć wsparcia kobiet i pokazania, że w jedności siła, że nawet gdy są zupełnie różne, gdy wiele je dzieli, to wspólnie mogą przenosić góry. Bo kobieta to siła.
Inspiracją do powstania utworu był serial telewizyjny TVN "Królestwo kobiet", którego premiera przewidziana jest na 18 października. Serial opowiada historię czterech zupełnie różnych kobiet, które nagle łączy przewrotny los. Przez jednego mężczyznę wpadają w sam środek kryminalnej intrygi. Dzieli je wszystko, ale tylko kiedy zaczną współpracować będą mogły stawić czoła światu. W rolach głównych wystąpią wybitne aktorki: Krystyna Janda, Gabriela Muskała, Karolina Gruszka i Aleksandra Adamska. "Królestwo Kobiet" to serial komediowy, w którym płeć piękna przejmuje kontrolę. Była i obecna żona, kochanka i tajemnicza kobieta, choć zupełnie różne, to połączy je "mężczyzna ich życia", a właściwie jego śmierć. Serial dostępny będzie także w Playerze pod tym linkiem.
W kipie do piosenki poza roztańczonymi wokalistkami zobaczymy również fragmenty serialu.
Kayah wraz z Mery Spolsky ubrały tę historię w swoją wrażliwość, przepuściły przez rwącą się do tańca energię i stworzyły nowy hymn jedności wszystkich mądrych kobiet, które na pewno odnajdą w nim wiele pokrzepienia i inspiracji.
- Mery Spolsky jest dla mnie fenomenem - mówi Kayah. - Uwielbiam jej "Bigotkę", a po jej wersji #hot16challenge2 zupełnie zawładnęła moim sercem. Jest inteligentna i błyskotliwa. Pisze świetne teksty. Gdy zapadła decyzja, że tworzymy razem singiel, wystarczyło jedno spotkanie byśmy razem złapały na czym nam zależy i jak ma wyglądać utwór oraz co chcemy nim przekazać. Do tego wszystkiego Mery jest absolutnie przemiłą dziewczyną, jej uśmiech odpędza najciemniejsze chmury. Chciałyśmy dać naszym singlem dużo dobrej energii wszystkim cudownym Królowym oraz świetnym Królom. Serial, który był inspiracją do napisania tego utworu zapowiada się jako bardzo dobra rozrywka. Sama będę śledzić losy głównych bohaterek, bo na tę chwilę miałam okazję obejrzeć dwa pierwsze odcinki i już mnie wciągnęło. Na planie klipu do singla "Królestwo Kobiet" bawiłyśmy się wyśmienicie, sama nie wiem, skąd mam jeszcze tyle energii? (śmiech) Mam nadzieję, że to się wszystkim słuchaczom udzieli.
- Kiedy dostałam propozycję, aby stworzyć numer z królową Kayah to wiedziałam, że powstanie coś szałowego - dodaje Mery Spolsky. - Napisałyśmy wspólnie hymn dla wszystkich królowych, królowych nocy, królowych dram, królowych życia, Królowych Spolsky. Dla mnie Kayah jest absolutną królową polskiej sceny muzycznej, dlatego wystąpić u jej boku to zaszczyt i ogromna nobilitacja. Od razu poczułyśmy wspólny wajb, a piosenka powstała bardzo szybko! Mamy nadzieję, że równie szybko porwie do tańca wszystkich króli i królowe. Bardzo się cieszę na taką kolaborację i uwielbiam kolorowy klip, który pokazuje, że w Królestwie Kobiet można bywać zarówno w szlafroku jak i w obcisłej sukience czy sportowych butach! AUUU! Kocham Kayah i nasze "Królestwo Kobiet".
"Królestwo Kobiet" to komedia, w której płeć piękna przejmuje kontrolę. Była i obecna żona, kochanka i tajemnicza kobieta. Zupełnie różne, a połączy je "mężczyzna ich życia", a właściwie jego śmierć. W spadku zamiast majątku otrzymują firmę i długi u miejscowego gangstera. Cztery zwyczajne kobiety szukające miłości, próbujące okiełznać swoje życie, nieświadomie wplątują się w samo centrum przestępczych porachunków. Choć trudno polubić nową żonę byłego męża, a tym bardziej jego kochankę, dziewczyny szybko jednoczą siły, bo tylko razem są nie do pokonania.
- W serialu chcieliśmy dać widzom przede wszystkim wspaniałą rozrywkę, ostry humor i wiele okazji do śmiechu - mówi producent, Tomasz Blachnicki. - Główną osią serialu jest kobieca siła i solidarność, która rodzi się między bohaterkami w ekstremalnych okolicznościach. Wszystko zaś mogło się udać tylko dzięki cudownym aktorkom, które nie tylko tchnęły życie w te postaci, ale przy okazji świetnie bawiły się razem na planie.
W serialu zagrają Krystyna Janda, Gabriela Muskała, Karolina Gruszka, Aleksandra Adamska, Justyna Schneider, Rafał Maćkowiak, Artur Żmijewski i Jan Peszek.
Reżyserem jest Maciej Bochniak, autorem zdjęć Paweł Flis. Zespół scenarzystów pod nadzorem Kaśki Śliwińskiej-Kłosowicz tworzą: Hanna Węsierska, Dana Łukasińska, Karolina Szymczyk-Majchrzak i Wojciech Saramonowicz, za scenografię odpowiada Marcelina Początek-Kunikowska, za kostiumy Magdalena Sekrecka i Małgorzata Skorupa, zaś za charakteryzację Jolanta Madejska-Witek. Kierownikiem produkcji jest Krzysztof Łojan, a producentem Tomasz Blachnicki.
Bohaterka międzynarodowej produkcji, Maria Linde, to pierwsza główna rola Krystyny Jandy od czasu "Tataraku" Andrzeja Wajdy (2009). Jest to powrót w wielkim stylu – aktorka za swój występ zdobyła specjalną nagrodę jury dla najlepszej aktorki na festiwalu Sundance, jednym z najważniejszych międzynarodowych festiwali filmowych. Na ekranie Krystynie Jandzie partneruje Kasia Smutniak, Antonio Catania, Lorenzo de Moor, Vincent Riotta, Robin Renucci. Polska premiera jest zaplanowana na 10 maja.
– Byłam przy tym projekcie właściwie prawie od pomysłu - podkreśla Krystyna Janda. - Od początku bardzo mi się podobał, chociaż był kontrowersyjny, raczej trudny. Lubię takie zagadki, takie rzeczy do grania. Maria Linde to bardzo interesująca postać, a historia filmowa przede wszystkim porusza tak współczesne i żywo aktualne problemy, że wydawało mi się to naprawdę ważne.
– To jest tak olbrzymia osobowość, tak wielka aktorka, że ta rola została napisana specjalnie dla niej - mówi Jacek Borcuch, reżyser i współautor scenariusza (razem z Szczepanem Twardochem). - Krystyna wiedziała od początku, że taki film powstaje, i przez dwa lata czytała wszystkie kolejne wersje scenariusza. Było ich kilka – osiem lub siedem. Na początku zaniosłem jej bodajże z pięć zapisanych kartek, taki koncept: co to za postać, o co chodzi, gdzie są punkty dramatyczne. I bardzo jej się to spodobało. Od samego początku Krystyna Janda była punktem odniesienia do napisania tej historii.
"Słodki koniec dnia" to historia o miłości, tęsknocie i utraconych nadziejach. O lęku przed nieznanym i pasji życia. Miejscem akcji filmu jest włoska prowincja, etruskie miasto Volterra. Tu od lat mieszka Maria – polska poetka, laureatka Nagrody Nobla, autorytet moralny. Świat bohaterów zostaje wywrócony do góry nogami, gdy otrzymują szokującą wiadomość o zamachu terrorystycznym w Rzymie. Bezkompromisowość i niepoprawność polityczna Marii okazują się mieć dramatyczne konsekwencje.
Mimo, że główną bohaterką filmu jest dojrzała kobieta, intelektualistka i polska emigrantka, to w tle filmu można odnaleźć szeroki kontekst społeczny i polityczny oraz Europę zmagającą się z narastającymi niepokojami i wynikającymi z nich zamachami terrorystycznymi.
– Zawsze ciekawiło mnie, co się dzieje w domach wykształconych Europejczyków w takich momentach jak zamachy w Paryżu, Brukseli czy Londynie. Jak tam rozkładają się te głosy? - podkreśla Jacek Borcuch. - Na zewnątrz ten poprawny politycznie komunikat, który dochodzi do mediów i który jest powielany, jest żaden. Poza oczywistym potępieniem zła nie pojawiało się nic o tym, że musimy z tym walczyć, jesteśmy z rodzinami, nie pozwolimy, żeby ktokolwiek zniszczył naszą kulturę i kropka. To było trzy, cztery, pięć zdań. Nigdy nie szła za tym jakaś spójna polityka.
Bohaterka międzynarodowej produkcji, Maria Linde, to pierwsza główna rola Krystyny Jandy od czasu "Tataraku" Andrzeja Wajdy (2009). Jest to powrót w wielkim stylu – aktorka za swój występ zdobyła specjalną nagrodę jury dla najlepszej aktorki na festiwalu Sundance, jednym z najważniejszych międzynarodowych festiwali filmowych. Na ekranie Krystynie Jandzie partneruje Kasia Smutniak, Antonio Catania, Lorenzo de Moor, Vincent Riotta, Robin Renucci. Polska premiera jest zaplanowana na 10 maja.
– Byłam przy tym projekcie właściwie prawie od pomysłu - podkreśla Krystyna Janda. - Od początku bardzo mi się podobał, chociaż był kontrowersyjny, raczej trudny. Lubię takie zagadki, takie rzeczy do grania. Maria Linde to bardzo interesująca postać, a historia filmowa przede wszystkim porusza tak współczesne i żywo aktualne problemy, że wydawało mi się to naprawdę ważne.
– To jest tak olbrzymia osobowość, tak wielka aktorka, że ta rola została napisana specjalnie dla niej - mówi Jacek Borcuch, reżyser i współautor scenariusza (razem z Szczepanem Twardochem). - Krystyna wiedziała od początku, że taki film powstaje, i przez dwa lata czytała wszystkie kolejne wersje scenariusza. Było ich kilka – osiem lub siedem. Na początku zaniosłem jej bodajże z pięć zapisanych kartek, taki koncept: co to za postać, o co chodzi, gdzie są punkty dramatyczne. I bardzo jej się to spodobało. Od samego początku Krystyna Janda była punktem odniesienia do napisania tej historii.
"Słodki koniec dnia" to historia o miłości, tęsknocie i utraconych nadziejach. O lęku przed nieznanym i pasji życia. Miejscem akcji filmu jest włoska prowincja, etruskie miasto Volterra. Tu od lat mieszka Maria – polska poetka, laureatka Nagrody Nobla, autorytet moralny. Świat bohaterów zostaje wywrócony do góry nogami, gdy otrzymują szokującą wiadomość o zamachu terrorystycznym w Rzymie. Bezkompromisowość i niepoprawność polityczna Marii okazują się mieć dramatyczne konsekwencje.
Mimo, że główną bohaterką filmu jest dojrzała kobieta, intelektualistka i polska emigrantka, to w tle filmu można odnaleźć szeroki kontekst społeczny i polityczny oraz Europę zmagającą się z narastającymi niepokojami i wynikającymi z nich zamachami terrorystycznymi.
– Zawsze ciekawiło mnie, co się dzieje w domach wykształconych Europejczyków w takich momentach jak zamachy w Paryżu, Brukseli czy Londynie. Jak tam rozkładają się te głosy? - podkreśla Jacek Borcuch. - Na zewnątrz ten poprawny politycznie komunikat, który dochodzi do mediów i który jest powielany, jest żaden. Poza oczywistym potępieniem zła nie pojawiało się nic o tym, że musimy z tym walczyć, jesteśmy z rodzinami, nie pozwolimy, żeby ktokolwiek zniszczył naszą kulturę i kropka. To było trzy, cztery, pięć zdań. Nigdy nie szła za tym jakaś spójna polityka.
Polska aktorka została doceniona za rolę obrazie "Słodki koniec dnia" Jacka Borcucha. W filmie zagrała także Kasia Smutniak.
Krystyna Janda dostała nagrodę aktorską w sekcji World Cinema Dramatic Competition. Zwycięzcą tej kategorii okazał się film "The Souvenir" z Tildą Swinton. W sekcji U.S. Dramatic Competition główna nagroda powędrowała do twórców obrazu "Clemency" z Aldisem Hodge'em i Alfre Woodard.
"Słodki koniec dnia" to historia o miłości, tęsknocie i utraconych nadziejach. O lęku przed nieznanym i pasji życia. Miejscem akcji filmu jest włoska prowincja, etruskie miasto Volterra. Tu od lat mieszka Maria – polska poetka, laureatka Nagrody Nobla, autorytet moralny. Świat bohaterów zostaje wywrócony do góry nogami, gdy otrzymują szokującą wiadomość o zamachu terrorystycznym w Rzymie. Bezkompromisowość i niepoprawność polityczna Marii okazują się mieć dramatyczne konsekwencje.
W roli Marii zobaczymy Krystynę Jandę. W roli córki partneruje jej Kasia Smutniak. W projekt zaangażowana jest międzynarodowa obsada, m.in. Antonio Catania, Lorenzo de Moor, Vincent Riotta, Robin Renucci.
Autorami scenariusza są Jacek Borcuch i Szczepan Twardoch. Dla pierwszego z nich będzie to piąty tytuł na podstawie autorskiego scenariusza (po m.in. "Wszystko, co kocham" i "Nieulotnych"). Dla Szczepana Twardocha, autora książek "Morfina" czy "Król" i laureata Nagrody Fundacji im. Kościelskich, Nagrody Nike i Paszportu "Polityki", to debiut w roli scenarzysty. Za zdjęcia odpowiada Michał Dymek ("Najpiękniejsze fajerwerki ever"), a za scenografię Elwira Pluta ("Atak Paniki", "Body/ciało").
"Słodki koniec dnia" ("Dolce Fine Giornata"), nowy film Jacka Borcucha z Krystyną Jandą i Kasią Smutniak w rolach głównych za kilka dni będzie miał światową premierę podczas rozpoczynającego się dziś Festiwalu Filmowego Sundance.
Festiwal Sundance to największy i najgłośniejszy festiwal kina niezależnego w Stanach Zjednoczonych i na świecie. Odbywa się corocznie w Park City w stanie Utah. Festiwal jest uznawany za kopalnię talentów i punkt wyjścia do sukcesu również w kinie mainstreamowym. Przewodniczącą tegorocznego jury jest Jane Campion. Pierwszy pokaz "Słodkiego końca dnia" odbędzie się w poniedziałek, 28 stycznia. Festiwal potrwa do 3 lutego.
- Sundance to niezwykłe doświadczenie. To jeden z najważniejszych filmowych festiwali świata - mówi Jacek Borcuch, który już trzeci raz bierze udział w festiwalu (wcześniej prezentował tam filmy "Wszystko, co kocham" i "Nieulotne"). - Jego klimat jest nieporównywalny z niczym, co znam. Wracam tam, jak do rodziny za oceanem, z nadzieją na dobry czas i wielkie emocje.
"Słodki koniec dnia" to historia o miłości, tęsknocie i utraconych nadziejach. O lęku przed nieznanym i pasji życia. Miejscem akcji filmu jest włoska prowincja, etruskie miasto Volterra. Tu od lat mieszka Maria – polska poetka, laureatka Nagrody Nobla, autorytet moralny. Świat bohaterów zostaje wywrócony do góry nogami, gdy otrzymują szokującą wiadomość o zamachu terrorystycznym w Rzymie. Bezkompromisowość i niepoprawność polityczna Marii okazują się mieć dramatyczne konsekwencje.
W roli Marii zobaczymy Krystynę Jandę. W roli córki partneruje jej Kasia Smutniak. W projekt zaangażowana jest międzynarodowa obsada, m.in. Antonio Catania, Lorenzo de Moor, Vincent Riotta, Robin Renucci.
Autorami scenariusza są Jacek Borcuch i Szczepan Twardoch. Dla pierwszego z nich będzie to piąty tytuł na podstawie autorskiego scenariusza (po m.in. "Wszystko, co kocham" i "Nieulotnych"). Dla Szczepana Twardocha, autora książek "Morfina" czy "Król" i laureata Nagrody Fundacji im. Kościelskich, Nagrody Nike i Paszportu "Polityki", to debiut w roli scenarzysty. Za zdjęcia odpowiada Michał Dymek ("Najpiękniejsze fajerwerki ever"), a za scenografię Elwira Pluta ("Atak Paniki", "Body/ciało").
X
Chcesz, abyśmy powiadamiali Cię o nowych wydarzeniach Modlitwy w Twojej okolicy?
Zostaw nam swoje dane, a natychmiast poinformujemy Cię, jak tylko nowe wydarzenie pojawi się w sprzedaży!
Zostaw nam swoje dane, a natychmiast poinformujemy Cię, jak tylko nowe wydarzenie pojawi się w sprzedaży!
Kliknij TUTAJ aby powróć do wersji mobilnej strony