mistrzowie stepowania
USŁYSZEĆ TANIEC to widowisko różnych form stepowania: flamenco, stepu irlandzkiego, amerykańskiego, tańca współczesnego oraz muzyki ethnojazzowej granej na żywo. Barwny spektakl, w którym taniec jest częścią muzyki, a muzyka - tańca. Różne kultury spotykają się w jednym miejscu, a tradycja i współczesność to synonimy. Projekt tworzą wybitni tancerze i muzycy, soliści widowisk w Europie i USA. Od premiery w 2014r. odbyło się ponad 150 spektakli, pokazów i warsztatów w największych salach widowiskowych w całej Polsce.
Brak aktualnie wydarzeń pasujących do tego zapytania!
komentarze wystawione przez widzów
Iwona
2020-03-02 10:50:17
"Bardzo ciekawe, fantastyczni muzycy i tancerze"
Józef
2020-03-02 08:59:29
Zofia
2020-03-02 08:24:15
"Wzruszająco, dynamiczne, jednocześnie romantycznie. Piękny liryczny głos piosenkarki, wspaniała gra flecistki i gitarzystów oraz świetny występ tancerzy stepowania. Brakowało przedstawienia zespołu, gdyż świetny zespół muzyczny pozostał tłem. Polecam serdecznie"
wiadomości ze świata muzyki i filmu
"Kochanie dobrze, że mamy siebie. Ty za mną, Ty za mną w ogień". Tak w refrenie swojego nowego singla śpiewa Sarsa. "Kochanie" to piosenka o miłości, którą z powodzeniem można osadzić w kontekście aktualnych, trudnych czasów i nieustannej polaryzacji społecznej. To utwór o akceptacji i silnej relacji dwojga ludzi, którzy są dla siebie stałym oparciem i dosłownie skoczą za sobą w ogień niezależnie od trudności jakie niesie świat zewnętrzny.
Utwór "Kochanie" jak i całą płytę "Runostany" będzie można usłyszeć na żywo już w najbliższą sobotę, 9 kwietnia, na premierowym koncercie, który odbędzie się w warszawskim klubie Palladium.
Kolejne koncerty promujące album odbędą się jesienią:
21 października - Gdańsk
22 października - Wrocław
23 października - Kraków
28 października - Poznań
Bilety pod tym adresem. https://www.---.--/muzyka/pop/sarsa/
Garou jest jednym z najbardziej urzekających i charyzmatycznych muzyków francuskiej sceny. Pod koniec lat 90. Garou błyskawicznie zaistniał w świecie muzyki, łamiąc jego wszelkie kanony. Seksowny głos romantycznego macho sprawił, że serca kobiet zaczęły bić szybciej. On sam mówi o sobie skromnie: "podbiłem listy przebojów, pojawiając się we właściwym miejscu i właściwym czasie". Jego spotkanie ze słynnym poetą, autorem musicalu "Notre Dame de Paris", Luckiem Plamondonem w barze w Montrealu zadecydowało o przyszłości młodego wokalisty z gitarą. Niedługo potem, urok i talent Garou przyczynił się do rozpoczęcia współpracy z Celine Dion i Rene Angelil.
Jego pierwszy album "Seul" został wydany w 2000 roku. W samej Francji 2,5 miliona egzemplarzy zostało sprzedanych w jedyne 11 tygodni. Kolejne płyty gwiazdora: "Reviens", "Garou", "Piece of My Soul", "Gentleman Cambrioleur", "Version intégrale" ukazywały się w stosunkowo krótkich odstępach czasu. Wiele utworów stało się prawdziwymi hitami, jak "Seul" czy "Gitan". W 2012 roku jego 6. płyta "Rhythm and Blues" zyskała złoty status już tydzień po wydaniu. Przy ostatnim, ósmym albumie "Au milieu de ma vie" współpracę podjęli utalentowani autorzy tekstów: Jean-Jacques Goldman, Pascal Obispo, Gérald de Palmas.
Terminy koncertów:
18 października - Warszawa, COS Torwar
20 października - Wrocław, Hala Stulecia
21 października - Zabrze, DMIT
23 października - Gdańsk/Sopot, ERGO Arena
Bilety do nabycia na: --- i makroconcert.pl.
Nie mieli łatwego zadania - zarówno na planie filmowym, jak i w studio nagraniowym musieli zmierzyć się z legendami. Maria Dębska w filmie "Bo we mnie jest seks" wciela się w postać jednej z największych gwiazd… Kaliny Jędrusik. Jej kreacja została uznana za najlepszą kobiecą rolę pierwszoplanową na tegorocznym Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Muzyczne zadanie też nie należało do prostych - stworzyć piosenkę nawiązującą do tych obecnych w filmie ikonicznych utworów z Kabaretu Starszych Panów, oddającą nie tylko klimat lat 60., ale także samego filmu.
- Jak napisać piosenkę do filmu "najeżonego" najlepszymi polskimi piosenkami autorstwa Przybory i Wasowskiego? Sprawić, by była ukłonem w stronę tamtych czasów, ale jednak brzmiała współcześnie? - zastanawiał się Zalewski. - Miałem z tym nie lada kłopot. W warstwie muzycznej oparłem się więc na pięknym temacie Radka Łuki, który wybrzmiewa w filmie i wokół niego zbudowałem piosenkę. W warstwie tekstowej zaś w ramach preparacji obłożyłem się utworami Przybory, żeby przesiąknąć jego wrażliwością i starałem się wyobrazić sobie, co mógłbym napisać dziś Kalinie Jędrusik. Potem zgromadziłem znakomitych muzyków, żeby pod batutą Andrzeja Smolika nagrać ich na żywo, na taśmę, w studio s4 (im. Jerzego Wasowskiego). Efekt przed Wami. "Nie będzie romansu" w wykonaniu moim i Marysi Dębskiej - filmowej Kaliny.
- Po raz kolejny przekonuję się, że nigdy nie wiadomo, co czai się za rogiem. Kiedy spotkaliśmy się z Krzyśkiem Zalewskim na planie filmu "Bo we mnie jest seks", gdzie gram Kalinę Jędrusik, a on jej ukochanego Lucka, nie miałam pojęcia, że niecałe dwa lata później zamkniemy się w studio, żeby nagrać wspólnie piosenkę, opartą na motywie muzycznym z filmu - wspomina Maria Dębska. - Całe życie zajmowałam się muzyką, grą na fortepianie, ale dużo rzadziej śpiewaniem, więc był to dla mnie trochę skok na główkę. Ale czy jest w Polsce ktoś, kto nie chciałby zaśpiewać z Krzyśkiem Zalewskim i to pod dyrekcją Andrzeja Smolika? Znalazłam się w sytuacji najlepszej z możliwych. O ile w filmie, gdzie wykonuję 10 piosenek Kaliny, było mi trochę łatwiej, choćby przez klasyczną frazę, która jest mi bliska, jak i przez fakt, że mogłam bezwstydnie zrzynać od Kaliny jej wykonawcze pomysły, tak tu trzeba było wyjść z klimatu retro i opowiedzieć coś muzycznie na nowo i po swojemu. Jednocześnie mając gdzieś z tyłu głowy przeboje Kabaretu Starszych Panów i muzykę tamtych lat. Krzysiek napisał piękne słowa i muzykę, i ten skok na główkę okazał się bardzo przyjemną podróżą. Przed Wami "Nie będzie romansu".
"Bo we mnie jest seks" to ważny fragment życia Kaliny Jędrusik (Maria Dębska), o której śmiało można powiedzieć, że jest największą ikoną polskiej popkultury. To historia wzlotów i upadków jej zawrotnej kariery. Wydarzeniom z życia Jędrusik towarzyszy atmosfera szalonej zabawy środowiska ówczesnej śmietanki towarzyskiej. Na ekranie zobaczymy także inne barwne postaci polskiej kultury: Kazimierza Kutza (Borys Szyc), Tadeusza Konwickiego (Paweł Tomaszewski) czy twórców Kabaretu Starszych Panów - Jeremiego Przyborę (Rafał Rutkowski) i Jerzego Wasowskiego (Dariusz Basiński).
Premiera filmu - 19 listopada.
- Tym razem to nie jest angielska wersja piosenki, która wcześniej powstała po polsku - opowiada artystka. - "Melt Away" powstało od razu po angielsku. To są moje myśli i odczucia zrodzone w tym języku, nie tłumaczenie. Jest to opowieść o tym, że czasem trzeba spróbować porzucić niepokój i poczuć się wolnym i lekkim. O tym, że nie musimy uciekać od wszystkiego, co napawa nas strachem. Że po prostu nie wszystko wokół musi mieć znaczenie. Czasem możemy po prostu roztopić się w dobrych wibracjach i poczuciu oczyszczającej pustki.
Singiel zapowiada anglojęzyczny minialbum, który ukaże się jeszcze w tym roku.
Luna gra na skrzypcach i fortepianie. Pisze i komponuje. Sztuka, filozofia i ciuchy to jej plac zabaw, ale najbardziej bawi ją astrologia. Żyje po swojemu, dba o matkę Ziemię i czerpie z dobrotliwego Księżyca tyle dobrej energii, ile zdoła. Ewentualne braki uzupełnia kawą. Kocha książki, Nicka Cave'a i Björk. Emanuje jasnym światłem, pozytywną energią i tajemniczym wdziękiem troszkę jakby nie z tego świata.
Luna została wybrana jako jedna z 35 młodych, obiecujących wokalistek na świecie do globalnej kampanii Spotify Equal.
Album "Break The Rules" powstawał w trakcie pandemii, a praca twórcza okazała się najlepszym sposobem odreagowania na otaczającą rzeczywistość. Bracia nagrywali płytę głównie w swoim domowym studiu. Do współpracy zaprosili producenta z Nashville JT Daily. Album pojawił się na szczycie zestawień najlepszych rockowych albumów w Szwajcarii i został pozytywnie odebrany przez krytyków w Niemczech, Austrii a także Polsce. Wcześniejsze single "Break The Rules" i "Private Show (My RnR)" trafiły na szczyt rockowych list przebojów. Teraz czas na "Till The End".
Sinplus zagrają w Polsce 6 października w warszawskim klubie Chmury. Bilety na to wydarzenie w cenie 49 zł są dostępne w regularnej sprzedaży na fource.pl, GoOut.pl, ---, ---, ---, Going.pl i w Empikach.
Wykorzystanie sampla, które zostało zaakceptowane przez legendarną grupę sprawiło, że "Slow Down" nabrało nostalgicznego charakteru. Utwór znajdzie się na drugiej płycie zespołu "The Good Times and The Bad Ones", która ukaże się 15 stycznia.
Z albumu "The Good Times and The Bad Ones" pochodzi również kawałek "Lotus Inn", który niedawno ukazał się wraz z klipem w reżyserii Dillona Dowdella. Wideo w ciągu zaledwie 24 godzin zgromadziło milion odsłon. Teledysk wprowadza też do pierwszego odcinka dokumentalnej serii "30 Days With", która powstała we współpracy z YouTube Originals, by ukazać kulisy pracy nad "The Good Times and The Bad Ones". Składający się z 10 utworów album zawiera także przebojowy singiel "Fallin' (Adrenaline)", który zgromadził ponad 80 milionów streamów, a towarzyszący mu klip ma od premiery 21 milionów odsłon.
Why Don't We tworzą: Daniel Seavey, Zach Herron, Corbyn Besson, Jonah Marais i Jack Avery.
Kliknij TUTAJ aby powróć do wersji mobilnej strony