Lord of the Lost

Equilibrium to folkmetalowa formacja, która powstała w 2001 roku. W czasie 18-letniej kariery, kapela zgromadziła na swoim koncie pięć pełnowymiarowych albumów, w tym ostatni - "Armageddon", który wydany został w 2016 roku, nakładem Nuclear Blast Records. Już za kilka miesięcy, ukazać ma się najnowsze wydawnictwo kapeli – płyta "Renegades". Premiera krążka przewidziana jest na 16 sierpnia 2019, również za pośrednictwem wytwórni Nuclear Blast Records, a styczniowy koncert w Polsce, będzie częścią trasy promującej ten album. Equilibrium to nazwa doskonale znana polskim fanom, którzy kochają połączenie folku i metalu, ponieważ formacja z Bawarii gościła u nas niejednokrotnie. Powstała w krainie Oktoberfestu w 2001 roku z inicjatywy gitarzysty, klawiszowca i głównego kompozytora René Berthiaume'a, który jest jedynym muzykiem, jaki pamięta początki grupy. Muzyka to wypadkowa jego wyobraźni. Oparta jest na skocznym rytmie, potężnym uderzeniu gitar, klimatycznie epicka, tekstowo zaś czerpiąca ze starogermańskich mitów i legend. Opowieści śpiewane są w języku Goethego. Lidera w realizacji jego artystycznej wizji wspomagają Hati (perkusja), Robse (wokal), Dom (gitara), Skar (gitara basowa) i Skadi Rosehurst (klawisze). Po drugiej stronie Niemiec, bo w hamburskiej dzielnicy Sankt Pauli, powstał w 2007 roku zespół Lord Of The Lost. Inicjatorem narodzin kapeli był wokalista, gitarzysta i wiolonczelista Chris Harms. W obecnym wcieleniu LOTL wspiera go gitarzysta o ksywce π, basista Class Grenayde, Gared Dirge (syntezatory, perkusjonalia, gitara) i Niklas Kahl (perkusja). Lord Of The Lost cechuje nie tylko wyrazisty wizerunek, lecz również muzyka, w której odnajdziemy miłą dla ucha, siermiężność i potęgę Rammstein, a także ciężar, mrok, finezję oraz melodyjność. Tak, brzmi mocno paradoksalnie, lecz nie da się zaprzeczyć, że w muzyce niemieckiej kapeli daje się wychwycić walcowate klimaty, przywołujące wspomnienie niezapomnianego Type O Negative, a także gotycko-popowe momenty, z których słynął fiński H.I.M. Jeśli dorzucimy do tego wstawki industrialne plus coś z ogródka Die Krupps albo Oomph!, robi się naprawdę ciekawie. Nie ma co ukrywać, że niemała zasługa w tym, że przykładowo album "Thornstar" (2018) otrzymał doskonałe recenzje, jest po stronie Chrisa Harmsa, którego niesamowite możliwości wokalne robią imponujące wrażenie. Nailed To Obscurity to coś dla tych, którzy preferują dźwięki deathmetalowe pożenione z klimatami doomowymi i skoligacone dość blisko z melodiami. Kapela powstała w 2005 roku w Dolnej Saksonii i również jest w Polsce znana, bo grała u nas, chociażby przed Dark Tranquillity. Od tamtej pory nie zmienił się skład niemieckiej kapeli, w którym są dwaj oryginalni muzycy – Jan-Ole Lamberti (gitara) i Volker Dieken (gitara), a oprócz nich Jann Hillrichs (perkusja), basista Carsten Schorn oraz będący w kapeli od 2012 roku wokalista Raimund Ennenga. Jeśli ktoś ceni sobie granie w stylu starego Opeth, Swallow The Sun, czy Insomnium, z pewnością nie zawiedzie się, gdy sięgnie po coś z dorobku Niemców. Bilety na koncert dostępne od 29.05, od godziny 10:00 na sklep.knockoutprod.net.